poniedziałek, 2 grudnia 2013

#24 - świątecznie w Berlinie

Hi!
Chciałam zdać Wam krótką relację z mojego weekendowego wypadu do Berlina. Otóż w minioną sobotę wybrałam się wraz z moim cudownym rudym (przecież nie mogę pominąć tego faktu) chłopakiem do niemieckiej stolicy w ramach pochodzenia po tzw. Weinachtsmarktach (targach świątecznych). 
Przed 12 szybko wypiliśmy kawę w mieszkaniu mojej siostry, która potem podwiozła nas na Potsdamer Platz. Stamtąd pojechaliśmy U-Bahn'em (znowu zapomniałam skasować biletu!) na Alexanderplatz. Tam też rozpoczęliśmy nasz mały shopping, oblecieliśmy wszystkie budki z kandyzowanymi jabłkami, prażonymi orzechami, owocami w czekoladzie i zjedliśmy Currywurst. Uważam, że będąc w okresie przedświątecznym w Berlinie po prostu trzeba spróbować wszystkich tych pyszności! Następnie godzinkę przesiedzieliśmy w Starbucksie, poczekaliśmy aż się ściemni i ruszyliśmy w stronę diabelskiego młynu. Trzeba przyznać, że świątecznie ozdobione (nawet 30 listopada) miasto z takiej perspektywy wygląda po prostu bajecznie! Na koniec wybraliśmy się jeszcze na karuzelę, co pozostanie chyba najlepszym wspomnieniem z całego dnia. I chociaż może taka przejażdżka wydaje się dość banalna, wydaje mi się, że trzeba ją choć raz przeżyć. Do tego Was zresztą serdecznie zachęcam - macie jeszcze miesiąc na odwiedzenie berlińskiego centrum i poczucie prawdziwie christmasowego klimatu!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz